poniedziałek, 21 listopada 2011

GB City (2011)


A teraz coś (relatywnie) łatwego i przyjemnego. Bass Drum of Death to duet z Mississippi, grający... grunge? Tak twierdzi wikipedia, ja bym skłaniał się bardziej ku typowemu noise rockowi z domieszką rock'n'rolla. Muzycznie, jak i w kwestii personelu, GB City przypomina dokonania Death from Above 1979, wyłączając taneczny rytm i syntezatory. Utwory są krótkie i proste, jedne ostrzejsze (Velvet Itch), inne spokojniejsze, lecz z nieco cięższym klimatem (Spare Room). Dobry album do tuptania nogą w rytm ostrych gitar.

Link w "czytaj więcej".



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz